Zalipie- Tarnów- Tyniec
Cóż robić, gdy pogoda na zamówienie, a serce wyrywa się do wrażeń?
Najlepiej zaspokoić pragnienia.
My to zrobiłyśmy, organizując całodniową wyprawę przed siebie...
24 fantastyczne Babeczki!
W założeniu miał być- folk, historia i zachwyt.
I tak też było.
Zrobiłyśmy bowiem swoistą "marsztrutę" od malowanej wsi Zalipie, po renesansową perełkę- Tarnów, na klasztorze w Tyńcu kończąc.
Zabawa była przednia jak zwykle, humory dopisywały,
nie tylko kawa smakowała, a to wszystko przełożyło się na fantastyczne wrażenia.
Oto foto i videorelacja z naszego wyjazdu.
Komentarze
Prześlij komentarz